Modern Barber rozmawiał z George Vassiliou, właściciel Mansculine Male Grooming Club w Hoxton Street, Londyn, aby dowiedzieć się, jak fryzjer w sercu City of London radzi sobie obecnie.
"Mając siedzibę w pobliżu City, polegamy w dużej mierze na pracy klientów w pobliskich biurach. Znajdujemy się 10 minut spacerem od Liverpool Street i zwykle mamy wielu klientów przed i po pracy, a także w porze lunchu, ale straciliśmy 60% naszych klientów dzięki COVID-19.
Ankieta, którą ostatnio czytałem, mówi, że tylko 9% wróciło do biura, 20% wróciło na pół etatu, a reszta pracuje w domu. Miałem kilku klientów, którzy przyjeżdżali specjalnie spoza Londynu, aby się ze mną spotkać. Ale nie jestem już wygodny wybór dla wielu moich klientów.
Mansculine Male Grooming Club został założony trzy lata temu. Pracowałem sam, a kiedy zacząłem odrzucać klientów, zacząłem zatrudniać pracowników. Na strzyżenie poświęcamy godzinę. W Mansculine oferujemy doświadczenie. Robimy rzeczy w sposób fryzjerski - mamy konsultacje, pytamy co im się podoba, a co nie.
Na początku 2020 roku byliśmy w pełni zarezerwowani każdego dnia w styczniu i lutym. Ale teraz wracamy do punktu wyjścia. W tej chwili trudno jest opracować strategię, ponieważ przepisy wciąż się zmieniają. W momencie pisania tego tekstu rząd właśnie wprowadził zasadę 6 osób maksimum. To sprawia, że trudno jest przewidzieć, co będzie dalej.
Próbowaliśmy nawiązać współpracę z Treatwell, aby wypełnić luki w terminach. Wysłaliśmy nawet newsletter, w którym oferowaliśmy 10% zniżki na zabiegi, ale to nie pomogło.
Na początku blokady byłam na urlopie, ponieważ pracuję dla firmy, a moi pracownicy są samozatrudnieni, więc byli na zasiłku powszechnym. Otrzymaliśmy niewielką dotację, aby pomóc w opłaceniu czynszu i rachunków. Mój gospodarz trochę pomógł, ale oni też muszą płacić swoje rachunki.
Mamy nadzieję, że sytuacja się poprawi i nasi klienci zaczną wracać, gdy nadejdzie jesień i więcej osób wróci do biura. W sierpniu, podczas akcji "Eat Out to Help Out", mieliśmy większy ruch, ale od tego czasu wszystko się uspokoiło.
Jesteśmy przyzwyczajeni do tego, że dni powszednie przed i po pracy oraz w godzinach lunchu to nasze pracowite okresy. Ale teraz jest tak, jakbyśmy cofnęli się w czasie. W sobotę jestem najbardziej zajęty, targ na Hoxton Street jest otwarty w sobotę, więc otwieramy od 10 do 16, aby złapać klientów.
Musimy zmienić opinie ludzi na temat powrotu do świata, ale jak możemy to zrobić, gdy zasady wciąż się zmieniają?"
Czytaj dalej
Wytyczne dotyczące usług bliskiego kontaktu zmieniają się w Anglii
Finaliści konkursu Modern Barber Awards 2020 już są!
NHBF publikuje wyniki badania State of the Industry